Tym razem zmierzyłem się z pięknymi Tatarami , ale pogoda nas nie opuściła .
W końcu.
Zależało mi na świetnych zdjęciach – bo Justyna chce piękne zdjęcia , Ja też , a Jacek na dodatek jest fotografem i jest również z branży ślubnej.
Nie pozostawało mi nic innego jak dobrze ich zmęczyć chodząc po pięknych Tatrach. Jacek nawet się odgrażał ,że to jego ostatni raz w Zakopanym .
Ale to nie tak. Po pierwsze pokój dla fotografa , nie ma jedynki trudno -ale jest trójka . Restauracja z widokiem na góry – o tak . Browar wieczorkiem – o tak .
No w takich warunkach mogę pracować 😉 Brawo dla Państwa Młodych bo oprócz ciężkiej pracy modeli musieli maszerować parę dobrych godzin po górskich szlakach.
Ale bez pracy nie ma kołaczy. Ode mnie macie piękne zdjęcia. Wszystkiego Najlepszego na nowej drodze i mieszkaniu w Lublińcu.
P.S.
Justyno i Jacku – jeśli chcielibyście zobaczyć więcej zdjęć z sesji ślubnej w Tatrach -to na dysku przenośnym Jacka w katalogu fotoalbum 30 x 30 jest podkatalog… Miłego oglądania.
Mietek